Sport
DZIEWCZYNY! NIE DAJCIE SIĘ!
Jak bardzo popieramy sport kobiecy we Wrocławiu? Ano właśnie, coraz mniej mamy okazji do fetowania sukcesów naszych pań. Na sportową arenę wkraczają właśnie koszykarki. Na co będzie stać w nowym sezonie pierwszoligowy I-KS Ślęza?
Zespół bez Marioli Pawlak, nie wspominając o wcześniejszych ubytkach, nie będzie faworytem mistrzostw. Może to i lepiej.
Czego spodziewa się po swojej drużynie trener Andrzej Zubrzycki?
- Wierzę, że za dwa lata będzie to najsilnieszy zespół w kraju. Na osiągnięcie doskonałości potrzebna jest cierpliwość, więc jeszcze w tym sezonie nie można za wiele oczekiwać. Owszem, przyznaję, że dziewczęta stać na miejsce w czołowej czwórce ligi. Nie jest to jednak absolutny wymóg stawiany przez klub. Być może będzie gorzej i niższa lokata. Nie będzie to dla nas tragedia.
Powrót Joanny Cupryś i Krystyny Zagórskiej, a liczę też na „przebudzenie” Mirki Pabijasz, powinny wpłynąć korzystnie na wzmocnienie „tyłów”. Koszykówka to gra dla wysokich dziewcząt, ale o tym jak skutecznie spiszą się one pod tablicami, zadecyduje właśnie postawa tych niższych, tworzących mózg drużyny. Nie ukrywam też, że w przyszłości będą wymagane uzupełnienia o rozgrywające i skrzydłowo-centrowe. Wówczas mistrzostwo będzie w zasięgu.
Zdzisław Wrona najlepszy
W I Ogólnopolskim Kryterium Kolarskim NSZZ „Solidarność” wzięło udział 144 zawodników z Polski, Holandii i ZSRR. Na starcie zabrakło kilku krajowych asów, którzy ścigają się za granicą. Mimo tego wyścig od początku był bardzo zacięty, zwłaszcza że zawodnicy oprócz symbolicznych pucharów walczyli o wysokie premie pieniężne i cenne nagrody w postaci sprzętu kolarskiego. Te ostatnie w większości ufundował główny sponsor imprezy, dawniej zawodnik, masażysta i mechanik wrocławskiego Dolmelu, obecnie konstruktor i właściciel największej szwajcarskiej fabryki produkującej sportowe rowery — Franciszek Ardel. Niestety, zmagania kolarzy oglądało niewielu widzów. W tym samym czasie odbywał się mecz Śląska oraz na Rynku żegnano audycję „Lato z Radiem”. O krótką ocenę zawodów oraz podsumowanie kończącego się sezonu poprosiłem trenera kadry narodowej Wacława Skarula: — Kryterium stało na wysokim poziomie i było wręcz mordercze dla zawodników. Trzeba pamiętać, że na ostrych nawrotach każdy z nich musiał stukrotnie wyhamowywać, a następnie ponownie się rozpędzać. Jeżeli chodzi o kadrę, to mieliśmy niestety „chudy” sezon. Osobiście cieszą mnie tegoroczne międzynarodowe sukcesy naszych juniorów. Właśnie głównie na nich skupię swoje siły i energię.
Juniorzy młodsi: 1. Bernard Bocian (Lech Poznań), 2. Adrian Gęgała (Stomil Wisłoka), 3. Mirosław Gieracki (Dolmel).
Juniorzy: 1. Robert Zięba (Dolmel), 2. Andrzej Krzysiak (Stomil Wisłoka), 3. Zdzisław Bartosz (Start Leszno).
Seniorzy: 1. Zdzisław Wrona (Jelcz), 2. Jacek Mickiewicz (Gwardia Katowice), 3. Tomasz Brożyna (Korona Kielce). Drużynowo triumfował zespół z Jelcza.
Australia czeka
Tenisiści kraju kangurów, po zwycięstwie 5:0 nad Argentyną po raz 42 wystąpią w finale pucharu Davisa. O tym, kto będzie jej rywalem Austra czy USA, zadecyduje wynik gry pomiędzy Horstem Skoffem a Michaelem Changiem.
350 km/h po pieniądze i tytuł
Prowadzący w klasyfikacji Formuły I Ayrton Senna, podczas wyścigu o Grand Prix Portugalii, dał się wyprzedzić tylko Nigelowi Mansellowi. Mimo, że jego najgroźniejszy rywal Alain Prost przyjechał tuż za nim, pewnie zmierza po kolejny tytuł mistrza świata. W klasyfikacji firm niezagrożenie prowadzi MacLaren Honda, ale fascynująco zapowiada się walka o 3-4 miejsce pomiędzy stajniami Williams Renault i Benetton Ford, które dzieli różnica tylko jednego punktu.
Och te nerwy!
Ubiegłoroczne ćwierćfinalistki Pucharu Eurpy — piłkarki ręczne AZS AWF do nowej edycji rozgrywek przystąpiły spięte niczym nowicjuszki. Wrocławianki pokonały wczoraj w Hali Ludowej Empor Rostock 23:18(10:8). Mają więc pięciobramkową zaliczkę przed rewanżem 30 bm. Czy wystarczy? Trener Bogdan Cybulski ma głowę nie od parady i zapewne coś wymyśli.
Dziewczęta na pewno stać na więcej, a same mogły się przekonać, że Empor to już przebrzmiała sława. Na tremę nie ma jednak lekarstwa.
Dobrze, że Jadzia Szpoton wykorzystała swoje doświadczenie, a później przebudziła się Sławka Sołoducha, kilka udanych akcji miała Iwona Nabożna (zdjęcie na pierwszej stronie) oraz Danuta Gliszczyńska w bramce.
Bramki dla AZS AWF: Sołoducha 7, Szpoton 5, Nabożna 4, Zienkiewicz 3, Szalek i Woźniak po 2.
Inne mecze pucharowe, PE: Pogoń Zabrze - IF Kolbing 24:17, PZP Korona - Banik Karwina 23:23, IHF Wisła Płock - Empor Rostock 24:18, Piotrcovia - Skuru Nacka 23:15.
Najniższy wymiar kary
To najkrótszy komentarz do meczu piłkarzy Śląska z chorzowskim Ruchem. Wprawdzie to sformułowanie — zdaniem trenera — odnosi się tylko do bramkarza Matyska, ale cały zespół może uważać wynik 1:2 (0:1) za szczęśliwy. Jeśli nie wykorzystuje się przewagi, a Śląsk przez 25 min. miał ogromną, trudno wygrać mecz.
Ruch bronił się umiejętnie, a mając przy tym szybkich napastników, groźnie kontrował. Tak strzelili bramki Bednarz i Jaworek, który i tak w tym meczu znacznie częściej łapał się za głowę. Gdy na trybunach kibice zaczęli wyłamywać drewniane elementy ławek, aby wymienić „poglądy” z przyjezdnymi widzami, mecz znów się ożywił. Mandziejewicz z dwóch okazji wykorzystał jedną. Wrocławianie nie zdążyli wyrównać i dobrze sędziujący mecz Kazimierz Orłowski z Lublina wskazał na środek.
Wrocławska obrona jest, niestety, dziurawa (Góra zagra dopiero w Sosnowcu, później jeszcze przyjedzie ze Szwecji Król). Młodzi piłkarze (tym razem debiutował Jacek Chodorowski) nie są w stanie wziąć na siebie odpowiedzialności za wynik. Mandziejewicz i Misztur, chociaż tym razem byli bardzo aktywni, sami też niewiele mogą.
Śląsk: Matysek, Gałkowski (od 56 m Chodorowski), Słowakiewicz, Psota, Marek (od 51 Pomorski), Misztur, Mandziejewicz, Twardygrosz, Gil, Sadowski, Chałaśkiewicz.
Ruch: Lech, Fornalak, Waleszczyk, Fornalik, Gawenda, Szewczyk, Bednarz, Musiał (od 89 Wagner), Gęsior, Mizia, Jaworek (od 83 Mosór).
Włoska czkawka
Lubińscy piłkarze dostali włoskiej czkawki. Wyraźnie nie doszli jeszcze do siebie po pucharowym meczu z Bologną. Nic dziwnego, że powrót do ligowej szarzyzny był dla nich niemiłym rozczarowaniem. W przeciwnym przypadku zapewne odegraliby się na poznańskiej Olimpii, a tak tylko zremisowali bezbramkowo. Niestety, z boiska wiało nudą. Brak konceopcji rozgrywania meczów jest stałą manierą lubińskich piłkarzy. Samo opanowanie techniki, niezłej jak na naszą ligę (na Włochów okazało się to za mało), nie zawsze wystarczy, aby odnosić zwycięstwa.
Zagłębie: Koszarski, Chwaliszewski, Kujawa, Lewandowski (od 75 Grech), Wójcik, Szewczyk, Godlewski, Zejer (64 Olbiński), Ciliński, Marciniak, Machaj.
Olimpia: Szułcik, Przerada, Motyliński, Sadzawicki, Soczyński, Molewski, Brzęczek, Borówko (60 Magowski), Krzystolik, Kaziów, Suchomski (od 71 Mielcarski).
W skrócie
* Prezydent spółki „Enigma” Leszek Wilk powołał towarzystwo „Biznes-Sport”, które stawia sobie za cel przyciągnięcie do sportu ludzi biznesu.
* Siatkarze ZSRR pokonali w Milwaukee zespół USA 3:1.
* Krakowska Wisła zawiesiła działalność sekcji lekkoatletycznej.
* Samochodowy Rajd Wisły wygrał Marian Bublewicz.
* W mistrzostwach Polski juniorek młoszych w dżudo AZS AWF Wrocław zajął 4 miejsce.
* Prezydentem Kongresu Kultury Fizycznej został Wiesław Szczodrowski (otrzymał 170 głosów na 232).
* Po 6 rundach drużynowych mistrzostw Polski szachistów prowadzi AZS Politechn. Wr. Następne mecze systemem play off.
* W wyniku zażycia środków dopingujących w Liege na atak serca zmarł 23-letni kolarz belgijski Patrice Bar.
* B. Jaroszek (Śląsk Wrocław) zajął drugie miejsce w biegu „Solidarności” w Bielsku.
* W dwa miesiące po zjednoczeniu Niemiec — 5 grudnia rozwiąże się Konfederacja Sport NRD.
* Na obiektach AWF w Krakowie wzniesiono sztuczną ściankę, na której miały się odbyć wspinaczkowe mistrzostwa Polski. Podczas kontrolnego wspinania ściana runęła, powodując śmierć 21-letniego studenta Tomasza Trznadla, który miał być sędzią tych zawodów.
Totolotek[1]
I losowanie:
12, 21, 22, 34, 37, 44
II losowanie:
9, 19, 23, 27, 28, 41
TABELE[2]