„Prawie wszystkie cele wyznaczone lotnikom amerykańskim zostały zniszczone” — oświadczyła TV CNN dodając, że zniszczono cele militarne zawierające broń chemiczną i instalacje nuklearne. Korespondenci informują, że bomba spadła blisko międzynarodowej centrali telefonicznej. Wszystkie połączenia telekomunikacyjne z Bagdadem zostały przerwane.
Z kolei telewizja CBS podała, że pierwsze ataki lotnictwa sił sprzymierzonych na cele w Iraku rozpoczęły się w czwartek o godz. 00.50 czasu bagdadzkiego. Poprzedziły je przesunięcia w kierunku granic Arabii Saudyjskiej irackich jednostek stacjonujących w Kuwejcie i dysponujących bronią chemiczną.
Szumna pogróżka Bagdadu, że w pierwszych godzinach wojny zniszczy wszystkie szyby i rafinerie ropy naftowej Arabii Saudyjskiej, okazała się płaskim blefem, obliczonym na zastraszenie przeciwnika.
Jak podaje agencja Reutera, powołując się na informację z wielkiego saudyjskiego koncernu naftowego ARAMCO, zakłady wydobywcze i przetwórcze pracują pełną parą.
Iracka artyleria wystrzeliła wprawdzie serię pocisków w kierunku zakładów znajdujących się w pobliżu frontu, ale atak był kompletnym fiaskiem. Pociski ugodziły jedynie w puste zbiorniki do ropy naftowej, nie powodując większych strat ani zaniepokojenia władz saudyjskich. Były to obiekty należące do spółki saudyjsko-japońskiej.
Pierwsze światowe reakcje
Oficjalna agencja TASS poinformowała w nocy ze środy na czwartek o rozpoczęciu zbrojnej ofensywy sił międzynarodowych przeciwko Irakowi. TASS nie skomentowała tej wiadomości. Radziecka agencja poinformowała również z Waszyngtonu o wypowiedzi rzecznika Białego Domu na temat rozpoczęcia przez siły amerykańskie bombardowań celów położonych w Iraku i w Kuwejcie.
Bezpośrednio po wybuchu konfliktu zbrojnego w Zatoce Perskiej kanclerz RFN Helmut Kohl złożył oświadczenie, w którym zapowiedział, iż uczyni wszystko, by doprowadzić do jak najszybszego zakończenia wojny i stwierdził, iż jest myślą z tymi wszystkimi, którzy ucierpią w wyniku walk.
— Wszystkie wysiłki na rzecz pokojowego rozwiązania zakończyły się fiaskiem w momencie ataku — powiedział. — W takiej chwili myśli się przede wszystkim o tych, którzy ucierpieli najbardziej w wyniku konfliktu. Wraz z naszymi partnerami uczynimy wszystko, co w naszej mocy, by zakończyć konflikt możliwie jak najszybciej — stwierdza się w oświadczeniu.
Kohl dodał również, iż przyjął wiadomość o rozpoczęciu walk z wielkim rozczarowaniem.
Niemiecki MSZ poinformował, iż poprzez ambasadę w Waszyngtonie otrzymał informacje o rozpoczęciu walk tuż przed atakiem.
Bezpośrednio po rozpoczęciu ataku w centrali NATO w Brukseli zwołano zwołano nadzwyczajne posiedzenie z udziałem ambasadorów 16 państw członkowskich tej organizacji.
Rząd Luksemburga pełniący obecnie funkcję przewodniczącego kierowniczych gremiów EWG, poinformował w czwartek około drugiej w nocy o zwołaniu do Paryża nadzwyczajnego posiedzenia ministrów spraw zagranicznych i ochrony 12 krajów członkowskich tej organizacji. Rzecznik rządu luksemburskiego podał, iż spotkanie ministrów dwunastki odbędzie się o godzinie 16 GMT.
Sekretarz generalny ONZ Javier Perez de Cuellar wyraził „smutek” z powodu ataku kierowanych przez USA sił na cele irackie.
— Po moich wszystkich wysiłkach, po wszystkich wysiłkach tak wielu krajów, tak wielu osobistości, jak mogę powiedzieć wam, drodzy przyjaciele, że obecnie stoimy w obliczu wojny — oświadczył sekretarz generalny ONZ.
We wtorek Perez de Cuellar wystosował ostatni apel do prezydenta Iraku Saddama Husajna, aby wycofał wojska irackie z Kuwejtu i uniknął ataku ze strony Stanów Zjednoczonych i ich sojuszników.
Organizacja Wyzwolenia Palestyny wystosowała w czwartek apel „do Arabów, muzułmanów i pokój miłujących sił”, o przeciwstawienie się agresji amerykańsko-europejskiej przeciwko Irakowi. „Jest to czarny dzień w światowej historii” — oświadczył rzecznik OWP, cytowany przez palestyńską agencję informacyjną WAFA. „Historia nie wybaczy tym, którzy pozostaną bierni i nie przeciwstawią się tej podstępnej agresji na Irak i naród arabski” — głosi oświadczenie rzecznika. — „Nasz naród stanął w obliczu agresji amerykańskiej i mamy tylko jeden wybór: opór i słuszną walkę.”
W kilka godzin po wybuchu konfliktu Chiny wyraziły zaniepokojenie w związku z wojną i wezwały obie strony do okazania powściągliwości, by umożliwić społeczności międzynarodowej znalezienie rozwiązania pokojowymi środkami.
Zdecydowanego poparcia akcji sił sprzymierzonych nad Zatoką Perską udzielił bezpośrednio po wybuchu konfliktu rząd japoński. Premier Toshiki Kaifu zwołał natychmiast specjalne posiedzenie rządowej komisji bezpieczeństwa, a następnie przewodniczył posiedzeniu całego gabinetu.
Z jedną z najszybszych reakcji pośpierzył prezydent Kuby Fidel Castro, który wykorzystał moment do skrytykowania polityki amerykańskiej. Na konferencji prasowej w Hawanie oświadczył, iż wojna nie była konieczna, a rozwiązanie konfliktu winno nastąpić drogą dyplomatyczną.
Pierwsze reakcje dochodzące z Watykanu świadczą o tym, że otoczenie papieża przyjęło z bólem i goryczą wiadomość o rozpoczęciu wojny w Zatoce.
Żaden oficjalny komunikat nie został jeszcze opublikowany przez Stolicę Apostolską, gdzie Jan Paweł II i jego bliscy współpracownicy spędzili część nocy na modlitwach.
Nie wyklucza się nowych inicjatyw Watykanu na rzecz uregulowania konfliktu. AFP przypomina, że na krótko przed wygaśnięciem ultimatum papież wysłał dwa oddzielne listy do Busha i do Husajna, zaklinając ich, by zrezygnowali z wojny.