Strona:Dziewosłęb.djvu/49

Ta strona została skorygowana.

zawarcia umowy małżeńskiej[1]. Przypuszczeniu wreszcie, że w czynnościach naszych dziewosłębów, czy starostów weselnych, mieściły się obok prawnych także i rytualne funkcye, nie sprzeciwia się również dawne nasze słownictwo. Spotykamy w niem bowiem przy wyrazach paranimphus i architriclinus obok znaczenia dziewosłębów lub starostów swadziebnych, podane także drugie znaczenie zyrzec[2]. Słowo to dziś zupełnie nieużywane oznaczało w języku starosłowiańskim i staropolskim wróżbitę lub ofiarnika (żertwa ofiara)[3], a więc osobę o charakterze kapłańskim. Jeżeli więc owe łacińskie wyrazy w ten sposób tłómaczono, musiała chyba istnieć tradycya o rytualnych funkcyach dziewosłębów. I w słowniku Bartłomieja z Bydgoszczy z r. 1532 czytamy jeszcze paranymphus dzyevosląmb qui facit auspicium nuptiarum[4]. Prawdopodobnie niegdyś ów zyrzec słowiański, jako znający rytuał, spełniał obok wróżb i ofiar także rolę prawnego pośrednika przy zawarciu małżeństwa, a był nim może równocześnie u niektórych plemion polskich naczelnik rodu, starosta, gdy zaś obrzęd małżeński nabierał po za stroną rytualną coraz więcej treści prawnej i kiedy czynności prawne traciły coraz więcej swój dawny sakralny charakter[5], wówczas jego rolę objęli świeccy, przez łączące się rodziny dobrani starostowie i dzie-

  1. Zob. Goetz, Kirchenrechtliche und kulturgeschichtliche Denkmäler Altrusslands, Stuttgart 1905 str. 43.
  2. Wyżej wymieniona glossa: architriclino staroscze abo zyrczowi, Brückner, Drobne zabytki języka polskiego l. c. str. 272. Tak sarno słownik Mączynskiego podaje przy wyrazie paranymphus znaczenie »żerca«
  3. Miklosich, Etymologisches Wörterbuch der slavischen Sprachen str. 410.
  4. L. c. str. 131.
  5. O tych ewolucyach na polu rozwoju prawa umownego zob. Estreicher, Początki prawa umownego, Rozpr. Wydz. hist.-fil. XLI str. 310.