Strona:E.L.Bulwer - Ostatnie dni Pompei (1926).djvu/16

Ta strona została przepisana.

i pić obficie z czary uciech życia. Dom jego w Rzymie był miejscem schadzek młodzieży zepsutej owego czasu, lecz zarazem miłośników sztuki i utalentowanych artystów. Snycerze i malarze Grecji poczytywali sobie za zaszczyt zdobienie portyków i wnętrz domu szlachetnego Ateńczyka.
Jakkolwiek dom ten dzisiaj znajduje się w ruinach i malowidła jego poblakły, to przecie, kiedy poraź pierwszy ruiny te wyjrzały z pod popiołów na świat ponownie, jeszcze szczątki mozaik, ozdób, obrazów wywołały zachwyt badaczy, a znalezione tu posągi Eschylosa i Homera przyswoiły odkopanym zwaliskom w katalogach antykwarjuszów miano domu poety dramatycznego.
Rozkładem wewnętrznym zbliża się on do typu domów Pompejańskich, wznoszonych w Pompei naogół według planów architekta Witruwiusza, w których dziwactwo kaprysu łączy się z wyborowym smakiem. Do tych domów wchodzi się przez małe wejście vestibulum, połączone z większą salą, często zdobną kolumnami, mającą wpośrodku rezerwoar dla spadającej przez otwór w dachu wody deszczowej i mieszczącą święte popiersia domowych bożków — Lares. Drzwi boczne prowadzą do pokoików odźwiernego i służby domowej z tej i owej strony. W kącie kufer drewniany, okuty spiżem, przytwierdzony ćwiekami do ściany, stanowi imitację dawnych skarbców domowych, służącą ku ozdobie. Ta sala-atrium służyła do przyjmowania klientów i gości pośledniejszych. Naprzeciw wejścia z drugiego końca sali wstępowało się do właściwego domu mieszkalnego (tablinum) po posadzce, krytej zwykle bogatą mozajką, a wpośród ścian zdobnych w pyszne malowidła, przez salon, stanowiący skład archiwów familji.
Stąd prowadziły drzwi z jednej strony do sali jadalnej (trichnium), z drugiej do gabinetu, pełnego nieraz cennych i rzadkich przedmiotów, nad któremi