Ta strona została uwierzytelniona.
— 13 —
wrócić w strony rodzinne, gdzie mieszka jego pan najpierwszy i, jak mu się obecnie zdawało, najlepszy.
Zapomniał już i o batach za lenistwo i upór, chciał być znowu tam, gdzie mała rączka córeczki gospodarza podawała mu chleb i cukier i głaskała, gdy go obito. Ale, jak się tu wymknąć, gdy wrota zamknięte, a parkan gęsto wypleciony spireą? (roślina). Za duży był na to, aby ukryć się w krzaku lub pod stodołą. Ach! czemuż nie był tak mały, jak szczęśliwy, bo kochany przez pana, bolończyk...
Stał Kłapouch i dumał nad sposobem wyrwania się z folwarku, gdy naraz wyszedł pastuch ze stadem krów, otwierając naoścież wrota.
Osioł przemknął się chyłkiem i wmieszał się między krowy, a gdy te