Strona:E. Korotyńska - Karusia.djvu/6

Ta strona została uwierzytelniona.

z niej mieli radość, gdy w prawiała pocieszne skoki i harce.
Michaś lubił chodzić z kózką na trawkę. Miło mu było zrywać kwiatki, układać bukiety i chwilami czytać książki, dawane mu przez panienkę ze dworu.
Karusia tymczasem gospodarowała w domu, przygotowywała jedzenie braciszkowi, sprzątała izdebkę i wybiegała potem do niego z garnuszkiem zupy, siedząc dopóki nie zjadł.
Jednostajnie płynęło im życie, czuwała nad nimi Opatrzność i zdawało się, iż zawsze tak będzie.
Ale zdarzyło się nieszczęście.
Razu pewnego, gdy Karusia przyszła na pole z jedzeniem, napróżno rozglądała się wokoło, napróżno wo-