Strona:E. Korotyńska - Kot w butach.djvu/12

Ta strona została uwierzytelniona.
— 10 —

kach, to tylko masz wiedzieć! O! już jadą! skryj się panie w wodzie, ubranie wrzucę do krzaków!...
Ledwie zdążyli upozorować rabunek, nadjechał hrabia ze świtą, a w pół godziny potem przypędził na koniu sługa, wysłany po odzież dla Janka.
— Pan mój wstydzi się ubierać przy obcych, dziękuje wielmożnemu panu hrabiemu za wyświadczoną przysługę i zjawi się jutro, aby podziękować osobiście.
— Naturalnie, naturalnie, rozumiem, iż się wstydzi i nie patrzę, jedziemy do domu, ale oczekiwać będziemy księcia w dniach najbliższych. Do widzenia, do widzenia, kocie mądry, mądrzejszy nad wszelkie koty!
Kot ukłonił się zgrabnie i uszczęśliwiony, że zdobył odzież dla Janka, po-