Ta strona została uwierzytelniona.
— 12 —
mek, do którego przybyć mieli dostojni goście.
Kot tylko prawił cuda o owym zamku i skakał z radości, że hrabia odwiedzić ich obiecał.
Gdy byli już od pałacu daleko Janek zaczął robić wymówki kotowi, iż przez niego wpadł w kłopot, nie wypada mu bowiem nic innego zrobić, jak tylko umykać stąd, ile sił starczy, a i to nie wiele pomoże, gdyż go dogonią i za oszustwo zabiją.
Ale kot był dobrej myśli. Uspokoił Janka, iż wszystko będzie jak się należy, poradził mu się wyspać, a sam puścił się w drogę.
O mil kilka od miejsca, gdzie zostawił swego pana stał zamek wspaniały w prześlicznym parku. Należał on do czarownika, wielkiego bogacza, o któ-