Ta strona została uwierzytelniona.
— 15 —
kał. Wreszcie po godzinie czekania furtka otworzyła się i czarownik wyjrzał na dziedziniec zamkowy. To wystarczyło, aby kot przeskoczył próg i znalazł się na schodach zamkowych.
Czarownik nie spostrzegł kota, wejść już miał do pokoju, gdzie robił doświadczenia, gdy naraz coś mu się przypomniało i zawrócił na schody.
Skorzystał kot z nieuwagi, wpadł do otwartego pokoju, wskoczył na okno, z okna na parapet i usiadł, pewny, iż lepiej być zdala od czarownika.
Wkrótce nadszedł i począł różne sztuki wyprawiać.
Zmieniając swą postać, stawał się wciąż kimś innym, a więc psem, wydrą, królikiem, małpą i t. p.
Kot przyglądał się przemianom, wreszcie odezwał się: