Strona:E. Korotyńska - Ptaszek i dzieci.djvu/13

Ta strona została uwierzytelniona.
— 11 —

ruchoma. Tylko czarne oczki ptaszęcia obracały się żywo na obie strony izby, rozglądając się z zaciekawieniem wokoło.
W pewnej chwili oczki te zamknęły się do snu, co wywołało przestrach u, obserwujących ptaszka, dzieci. Sądziły, iż żyć przestaje.
Ale ptaszek zdrzemnął się tylko na chwilę. Oczki biegać znowu po mieszkaniu poczęły, dając dowód życia, a wtedy dzieci nasypały okruszków na deskę okienną i postawiły miseczkę z wodą dla ptaszęcia.
Długo jednak czekały, zanim ptaszyna sfrunęła z belki i dziobać poczęła okruszyny.
Od tej pory radość zapanowała wśród dzieci.