Strona:E. Korotyńska - Wierszyki dla dzieci.djvu/5

Ta strona została uwierzytelniona.
— 3 —

Piołun, miętę, jaskier żółty,
Nawet groszek dziki.
— Masz, matusiu! — zawołała
Sierotka ze łzami.
Nie uzbierasz dzisiaj sama
Martwemi rączkami,
Nie zaniesiesz do Boziuni,
By błogosławiła:
Ziemi naszej, ziołom, zbożu,
By je rozmnożyła.
Klęczy Jaguś — sieroteńka,
Na grób składa kwiatki
I paciorek cicho szepce
Za duszyczkę matki.
Przytuliła do mogiły
Główkę jasnowłosą...
Wnet sen ujął ją w objęcia,
Tę Jagusię bosą.
A nad śpiącą, nad maleńką,
Aniołkowie stoją;
Skrzydełkami otulają
Jagusieńkę swoją.
A Najświętsza ponad niemi
Unosi się biała,
Błogosławi ziołom dziecka,