Strona:E Porter Pollyanna dorasta.djvu/160

Ta strona została skorygowana.

ni Snow, — podchwyciła Pollyanna czule. — I odtąd już znamy się ze sobą.
— Tak, odtąd znamy się, — powtórzył Jimmy dziwnie nieswoim głosem. Powrócił nagle do rzeczywistości i do swego obecnego smutku. — Od tego czasu nie nazywałem się więcej „Jamie“, — zakończył złośliwie, odwracając się na pięcie i pozostawiając zdziwioną i przerażoną Pollyannę samą.
— W każdym razie mogę być zadowolona, że nie zawsze zachowuje się w ten sposób, — westchnęła dziewczynka, spoglądając z zasmuconą minką za znikającym w oddali chłopcem.


ROZDZIAŁ XV.
Ciotka Polly wszczyna alarm.

Pollyanna przebywała w domu już prawie tydzień, gdy pani Chilton otrzymała list od Delli Wetherby.

Chciałabym donieść Pani, ile dobrego mała Pani siostrzenica uczyniła dla mojej siostry,“ pisała panna Wetherby „lecz obawiam się, że to będzie niemożliwe. Nie orientuje się Pani przecież, co było dawniej. Widziała ją Pani wprawdzie, lecz proszę sobie wyobrazić, że ta jej rezygnacja trwała już od bardzo wielu lat. Stale przepojona była goryczą, nic jej nie interesowało i zdecydowała się aż do śmierci nosić żałobę.
„Potem przyjechała Pollyanna. Nie wspominałam Pani, że siostra moja żałowała, iż