rozumuje na podstawie swych ostatecznych prawd, jak gdyby dały się ogólnie zastosować, co sobie świat istotnie wyobraża. Bryant w swej bardzo uczonej Mitologii wspomina o analogicznem źródle błędu, gdy mówi, że chociaż nie wierzy się w bajki pogan, to jednak zapominamy się nieustannie i wyciągamy z nich wnioski; jakby z rzeczy realnych. Algebrarze atoli, którzy sami są poganami, wierzą w te pogańskie bajki, a wnioski czyni się nietyle wskutek niedopisania pamięci, jak wskutek zamieszania w mózgu. Słowem nie spotkałem jeszcze matematyka, któremu możnaby zaufać poza pierwiastkami, albo któryby nie wierzył skrycie, że x²+px jest absolutnie i bezwarunkowo równe q. Powiedz jednemu z tych panów, że zdaje ci się, iż w pewnych razach x²+px nie jest zupełnie równe q, a lepiej będzie, jeżeli usuniesz mu się z drogi, bo cię inaczej powali na ziemię.
— Chciałem powiedzieć — ciągnął Dupin, kiedy ja uśmiechałem się na jego ostatnie zdanie, — że gdyby minister nie był niczem innem jak tylko matematykiem, Prefekt nie byłby zmuszony dawać mi tego czeku. Ja jednak znałem go jako matematyka i poetę, toteż moja metoda została zastosowana do jego zdolności z uwzględnieniem stosunków, wśród których się znajduje. Znałem go jako dworaka i jako zuchwałego intryganta. Zdawało mi się, że taki człowiek nie mógł być nieświadom praktyk policyjnych. Nie mógł nie prze-
Strona:Edgar Allan Poe - Morderstwo na rue Morgue.djvu/126
Ta strona została skorygowana.