Strona:Edgar Allan Poe - Morderstwo na rue Morgue.djvu/23

Ta strona została przepisana.

terary Messenger uznał, że to temu wyklętemu ekscentrykowi, temu pijakowi niepoprawnemu zawdzięcza swą klientelę i zyskowne rozpowszechnienie. W tem to piśmie pojawiła się po raz pierwszy »Niezrównana przygoda niejakiego Hansa Pfaala« i mnóstwo innych opowiadań. Przez przeciąg dwóch lat prawie wprawiał Poe w podziw publiczność szeregiem utworów nowego rodzaju i krytycznymi artykułami, które żywością, jasnością i surową ścisłością rozumowania ściągały uwagę. Artykuły te odnosiły się do książek wszelkiego rodzaju, a gruntowne wykształcenie, które sobie zdobył młody człowiek, nie małe oddawało mu usługi. Dobrze przytem wspomnieć, że ta znaczna praca odbywała się za wynagrodzeniem 500 dol. tj. za 2700 franków rocznie. »Bezwłocznie więc — mówi Griswald, — co ma znaczyć: uważał się więc głupiec za bogacza« — bezwłocznie ożenił się z dziewczyną ładną, pełną wdzięku, usposobienia miłego i natury heroicznej, lecz nie posiadającą ani jednego sou — dodaje Griswold z pogardliwym odcieniem w tonie. Była nią panna wirginia Clemm, jego kuzynka.
Mimo usług oddanych dziennikowi pokłócił się White z Poem przy końcu prawie drugiego roku. Powód tego rozstania tkwi bezwątpienia w owych napadach hipochondryi i pijaństwa, okrywających nocą duchowe niebo poety, jak chmury złowieszcze, które nagle nadają najromantyczniejszemu krajobrazowi wygląd melancholijny. Odtąd ujrzymy