trzymać język za zębami, aż do chwili, kiedy drzwi za córką zapadły. Potem, mimo bardzo późnej pory wezwała kucharkę i przez pół godziny kłóciła się z nią gniewnie z powodu zepsutego na nic voal-au went.
Gilbert Standerton ubierał się powoli przed lustrem, gdy Leslie został zaanonsowany. Młody ten człowiek przedstawiał obraz wspaniały i piękny, jak przystało drużbie weselnemu dawnego przyjaciela.
Leslie Frankfort był jednym z owych przez szczęście faworyzowanych ludzi, którym dochody pozwalają używać życia, bez krępowania się pracą zawodową. Był młodszym wspólnikiem znanej firmy maklerskiej w City, która załatwiała giełdowe interesa pierwszych tylko instytucji finansowych. Lubił podobnie jak Gilbert muzykę klasyczną i to nawet zbliżyło ich w pierwszej linji do siebie.
Wszedłszy do gabinetu położył ostrożnie