Strona:Edmund Jezierski - Andrzej Żarycz Cz.1.djvu/55

Ta strona została przepisana.

o pożyczkę, wsparcie, lub subsydjowanie nader fantastycznych pomysłów i wynalazków.
Na niektóre z nich tylko odpowiadano, po uprzedniem przedłożeniu do decyzji Żarycza.
Na szczęście, numer telefonu, na wyraźne życzenie Żarycza, zachowany był w tajemnicy i wiadomy tylko paru wysokim dygnitarzom, gdyż w przeciwnym razie należałoby się wyrzec tego narzędzia cywilizacji.
Konferencję swe z Żaryczem Karski odbywał zwykle po kolacji, i wtedy załatwiał wszystkie sprawy, oraz otrzymywał dyrektywy na dzień następny. Przedstawiał mu również ważniejszą korespondencję.
Pewnego wieczoru, z miną wielce zaniepokojoną, podał mu list, nadeszły pocztą. Rozwinął go Żarycz i przeczytał co następuje:
Panie Inżynierze!
Komunistyczna partja Polski, na rozkaz z Moskwy i Berlina, wypowiedziała panu śmiertelną walkę. To, co pan uczynił dotychczas i to, co pan zamierza, zadało dotkliwy cios komunizmowi nie tylko w Polsce, ale i w Rosji. Oszukani przez nich robotnicy zaczynają się burzyć, widząc, co jednak można zrobić w państwie burżuazyjnem, gdy się kapitału użyje dla dobra mas pracujących… Roztwierać się zaczynają oczy proletarjatu rosyjskiego, że pracą swą tworzy podstawę dla wytworzenia nowej burżuazji, która pod szumną nazwą komunizmu, oraz dyktatury proletarjatu, dąży drogą wyzysku i nędzy robotniczej do zdobycia bogactw i używania życia.
Postanowiono przeszkadzać wszystkim zamierzeniom Pana, burzyć wszystko, co zamyślasz uczynić, a przedewszystkiem masy robotnicze skierować przeciwko tobie. Na razie niebezpieczeństwo życiu twemu nie zagraża, gdyż obawiają się wstrząśnienia i zemsty, jakie by śmierć twoja wywołała.
Moskwa i Berlin jednak wyznaczyły poważne sumy