Strona:Edmund Jezierski - Andrzej Żarycz Cz.1.djvu/60

Ta strona została przepisana.

Na skutek też jego wniosku, władze miejskie dokonały spisu tych wszystkich, którzy w ohydnych warunkach mieszkaniowych się znajdowali, i z listy tej wybierano najbardziej potrzebujących dachu nad głową, przyczem faktyczny stan rzeczy sprawdzała jeszcze specjalna komisja, w skład której wchodzili przedstawiciele robotników.
Ten system sprawiedliwego podziału mieszkań wywarł wielkie wrażenie na masy robotnicze, które w instynkcie swoim posiadają olbrzymie poczucie sprawiedliwości i szacunku dla niej.
Dzięki umiejętnemu zorganizowaniu pracy, pierwsza partja domów została ukończoną już na jesieni, i po przeprowadzeniu zabiegów, mających na celu osuszenie ich i zabezpieczenie przed wilgocią, pierwsze 1000 rodzin robotniczych pozyskało dach nad głową.
Czynsz za mieszkania w tych domach magistrat wyznaczył w wysokości normalnie pobieranej w domach prywatnych, zgodnie z ustawą o ochronie lokatorów, przyczem był on przeznaczony na niezbędną konserwację i remont, oraz administrację, pozostałość zaś obracaną być miała na budowę dalszych nowych domów…
Zgodnie z życzeniami inż. Żarycza, magistrat ogłosił przytem, iż życzący mogą otrzymywać mieszkania na własność, a to przez rozłożenie rzeczywistej wartości ich na długoletnie drobne raty, z minimalnem oprocentowaniem, tak, że będąc nie o wiele wyższą od normalnego komornego, nie wiele mogła zaważyć na budżecie rodziny robotniczej czy urzędniczej.
Jednocześnie prawie z rozpoczęciem budowy domów, dał się zauważyć pewien nader charakterystyczny objaw, mianowicie — liczba małżeństw w tym okresie czasu wzrosła znacznie, prawie o 100%, w stosunku do lat poprzednich. Wpłynęła na to w pierwszym rzędzie pewność zdobycia dachu nad głową dla rodziny.