Strona:Edmund Jezierski - Andrzej Żarycz Cz.2.djvu/23

Ta strona została przepisana.

Wstał też jeden z nich, przedstawiciel robotników angielskich, i rzekł:
— Wśród mas robotniczych całego świata głośnem jest nazwisko pańskie, panie inżynierze, zwłaszcza od czasu słynnej pożyczki, przy której w pierwszym rzędzie wykazałeś troskę o los i przyszłość robotników, rozumiejąc dobrze, że tylko sprawiedliwość społeczna, że tylko dbałość o dobrobyt mas pracujących, mogą usunąć antagonizmy, panujące między różnemi warstwami narodu… Obecnym twoim czynem potwierdziłeś tą opinję, panie inżynierze, i te raz nie tylko robotnik polski, ale i cudzoziemski czcić cię będzie…
Sprawę zawarcia umowy gwarancyjnej w zupełności pochwalamy, prosząc, byś w dalszym ciągu zechciał mieć ją w opiecę, byś w dalszym ciągu dbał jednako o dolę robotników, a pewni jesteśmy, że krzywda żadna nas nie spotka…
Rozległy się potakujące głosy pozostałych delegatów robotniczych, tylko przedstawiciel Czechosłowacji rzekł:
— Protestuję przeciwko temu… Protestuję w imieniu solidarności proletarjatu III Międzynarodówki… Umowy wszelkie w imieniu robotników ma prawo zawierać li tylko zarząd Centralny Związków, a jest nim Komintern i Profintern w Moskwie…
Oniemieli ze zdumienia słuchali jego wywodów wszyscy, poczem na raz wybuchnęli donośnym śmiechem…
— Ależ panie Hawliczek, — zawołał przedstawiciel robotników francuskich: pański Komintern i Profintern dały najlepszy dowód solidarności międzynarodowej proletarjatu, przystępując do budowy fabryk z zastosowaniem nowych maszyn, budowanych na podstawie wykradzionych planów, i nie troszcząc się przytem zupełnie o to, że w ten sposób miljony robotników pozbawione zostaną chleba…