tu, o jakim nawet marzyć nie śmiała... Pieszczotami swemi hojnie darzyła władcę olbrzymiego państwa, samego cara Piotra...
A car, opuszczając o świtaniu nową kochankę swoją, wręczył jej dukata, — zwykłe honorarjum, wypłacane przez niego tym, które miłością swoją zaszczycać raczył...
Fakt oddania Marty przez Mienszykowa carowi, potwierdza nader charakterystyczny drzeworyt ludowy, który widział i o którym pisze Hercen.
Wyobrażał on Piotra, siedzącego przy stole, zastawionym potrawami i trunkami, i Mienszykowa, przyprowadzającego mu „na zakąskę“ dorodną piękność. Pod rysunkiem widniał wymowny podpis:
„Wierny poddany ustępuje ukochanemu przez siebie carowi to, co posiada najcenniejszego“.
Wymowne...
∗
∗ ∗ |
Ze względu na ustawiczne pochody wojenne w walce ze Szwedami, nie mógł car Piotr trzymać przy sobie stale nowej kochanki, zwłaszcza iż stan błogosławiony, w jakim dzięki niemu się znalazła, nie pozwalał na błyskawiczne nieraz przenoszenie się z miejsca na miejsce, wywołane okolicznościami wojennemi.