Strona:Edmund Jezierski - Katarzyna I.djvu/62

Ta strona została przepisana.

lazła następcę w ordynansie jego a potem, zgodnie z obyczajami dworu carskiego, zmieniała kochanków jednego po drugim.
Owocem tych związków było kilkoro dzieci, które znikły, jedno po drugiem, w sposób tajemniczy.
Aż wreszcie w sercu Marji Hamilton zakwitła miłość dla jednego z licznych jej kochanków, młodego, lecz o marnym bardzo charakterze dworzanina carskiego, Orłowa, pradziada przyszłego faworyta Katarzyny II. Ażeby zatrzymać przy sobie płochego i wiecznie łaknącego gotówki kochanka, ukradła Katarzynie pieniądze i brylanty. Sprawa się wykryła, a aresztowany Orłów, przerażony grożącemi mu torturami, padł przed carem na kolana, zwalając całą winę na głowę Marji Hamilton, oskarżając ją nietylko o kradzież, ale i o dzieciobójstwo.
Rozpoczęły się dochodzenia. Chociaż dzieciobójstwo należało w Rosji do rzeczy zwykłych i nie było tak surowo karane, nieszczęsnej Marji Hamilton groziła jednak kara śmierci ze względu na jednocześnie dokonaną kradzież...
Szereg osób, litujących się nad niedolą pięknej, młodej Marji Hamilton, wstawiał się za nią do cara i szukał pośrednictwa w tej sprawie u Katarzyny. Ta pozornie stanęła po jej stronie, skłoniła nawet do tego starą carycę Pras-