że Piotr nie wszczynał żadnych kroków przeciwko Katarzynie.
Prowadzący w tym kierunku rokowania z posłem francuskim, Campredonem, dygnitarze rosyjscy, Tołstoj i Osterman, przyznawali zupełną słuszność kwestji, czy król francuski mógłby się zgodzić na małżeństwo z córką rosyjskiej Anny Boleyn...
Ten wzgląd powstrzymywał Piotra od wszelkich ostrzejszych i stanowczych wystąpień przeciwko Katarzynie i pozwolił jej wygrać na czasie, co w następstwach okazało się tak fatalnem dla samego Piotra.
∗
∗ ∗ |
Ze względów również politycznych, w styczniu 1725 r. nastąpiło pozorne pogodzenie się małżonków.
W dniu 16 stycznia Katarzyna weszła do pokoju Piotra, padła przed nim na kolana i w pełnych pokory słowach błagała o przebaczenie wszelkich win i przekroczeń.
Rozmowa małżonków trwała prawie trzy godziny, poczem po wspólnej wieczerzy rozeszli się, każde do swej komnaty.
Pozornie nastąpiła zgoda, lecz Katarzyna w zimnem, ponurem spojrzeniu Piotra zauważyła ten sam błysk, jaki miało ono w te dni straszliwe, kiedy carewicza Aleksieja na śmierć skazywał, kiedy wiózł ją na miejsce egzekucji ka-