Strona:Edmund Jezierski - Ludzie elektryczni 02.pdf/29

Ta strona została uwierzytelniona.

ze zbiorem i wszystkiemi czynnościami, związanemi z rolnictwem. Użycie pracy fizycznej człowieka oraz siły pociągowej zwierząt dzięki elektryczności zostało zupełnie wykluczone... Niedługim też jest czas, gdy zniknie z powierzchni ziemi koń, jako zwierzę pociągowe i juczne. Funkcje jego spełniać będą motorki elektryczne, zaopatrzone w akumulatory, naładowane siłą, wystarczającą na dłuższy przeciąg czasu...
Tymczasem Czesław Halicz ustawiał na skraju uprawionego już pola mały siewnik i puścił w ruch motorek. Siewnik sam posuwać się zaczął po polu dokładnie, z matematyczną wprost ścisłością rozsiewając ziarna.
Podziw zebranych i zaproszonych na pokaz gości nie mógł jednak iść w porównanie z tym podziwem, jaki okazywali pierwsi przybyli z Europy emigranci, a których pan Erazm na kraj pola przyprowadził.
Stali z literalnie pootwieranemi ustami, patrząc szeroko rozwartemi oczyma na poruszające się same i wykonywujące prace swą maszyny, pracę, nad którą i oni, i konie ich tyle potu wyleli, tyle się namęczyli...
— Olaboga!... — zawołał wreszcie stary chłop, jakby budząc się ze zdumienia — czary, czy co?... maszyny same chodzą po polu, bez koni... To chyba nieczysta pcha je siła... A jak ci orzą równiutko, a jak ci wloką gładziuchno, a jak to sieje... Nie, to nieludzka siła — popycha te maszyny...