Strona:Edmund Jezierski - Ludzie elektryczni 02.pdf/59

Ta strona została uwierzytelniona.

stawy słupów, podtrzymujących pierwsze druty.
Niezależnie od tego, urządzone zostały silne reflektory do rzucania światła elektrycznego, w razie gdyby nieprzyjaciel zamierzał dokonać napaści w nocy.
Szykowano również i aeroplany, by z nich z góry zaatakować wroga.
Praca szła żwawo i zręcznie, wszyscy uwijali się, starając się wykonać ją możliwie spiesznie i dokładnie, wiedząc dobrze, że od tego tylko zawisło ich ocalenie.
Kazimierz Halicz sam osobiście doglądał wszystkiego, wnikając w każdy, najdrobniejszy nawet szczegół, gdyż on tylko jeden, podczas gdy wszyscy łudzili się nadzieją nadejścia pomocy z Algeru, wiedział o tem dobrze, że to nie nastąpi.
Komunikacja kolejowa z Algerem przerwaną została jednocześnie z przerwaniem komunikacji telegraficznej.
O pierwszem wiedział ogół mieszkańców kładąc to na karb zwykłego zepsucia linji, które się prędko da naprawić, lecz drugie tajemnicą dla nich było.
On tylko jeden wiedział, że sprawcami obydwóch wypadków są jedni i ci sami ludzie, którzy Arabów popchnęli do wystąpienia przeciwko nim, a którzy zagładę Elektropolisu mieli na celu.
Prawda, nie zaniedbał niczego ze swej strony, by uzyskać przerwane połączenie z Algerem i stamtąd zdobyć pomoc.

62