Lecz rady te stanowią li tylko organy doradcze, a właściwą władzę sprawiają komisarze, mianowani przez władze centralne, otoczeni nader licznym sztabem urzędników.
Biurokracja carska słynęła z przewlekłej procedury i wielkiej ilości urzędników, lecz przeszła ją pod tym względem biurokracja sowiecka. Załatwienie najdrobniejszej nawet sprawy przeciąga się w nieskończoność, wymaga olbrzymiej pisaniny, przez co liczba urzędników, notabene przeważnie żydów, jest w dwójnasób większą. Kwitnie przytem łapownictwo, a kradzieże pieniędzy skarbowych, mimo hojnie szafowanych wyroków śmierci, co prawda na drobniejszych winowajców, są na porządku dziennym.
Korupcja i złodziejstwo ogarnęły wszystkich! urzędy, sądy i policję, sięgnęły nawet do kooperatyw.
Tak np. „Krasnaja Gazieta“ pisze: Według danych urzędowych ustalono, że cała sieć kooperatyw ludowych karmi 400.000 osób, członków zarządów i komisji rewizyjnych i że utrzymanie ich kosztuje 90 miljonów rubli.
Cóż zatem ochrania i kontroluje ta armja, jeżeli zbadanie 108 związków 28 SRCh i 11 wiejskich towarzystw spożywczych wykryło złodziejstw i roztrwonień na 1.866.000 rb. — o 400.000 rb. więcej, niż właściwy kapitał zakładowy tych towarzystw.
Jakim sposobem rabusie zdołali roztrwonić więcej, niż posiadały organizacje, w których dokonane zostały roztrwonienia, „Krasnaja Gazieta“ nie wyjaśnia. I tak jest wszędzie.
Strona:Edmund Jezierski - Prawda o Sowietach.djvu/49
Ta strona została uwierzytelniona.