Strona:Edmund Jezierski - Ze świata czarów.pdf/45

Ta strona została uwierzytelniona.

z flaszeczki. Nie podejrzywając podejścia, wypił Piotr wino; zaraz opadła mu na piersi głowa i usnął; — płyn zaczął działać.
Podeszła ku niemu Syrena i, zobaczywszy że śpi, spytała:
— Powiedz, gdzie jest moja skórka?
— Schowana w komorze, za workami z mąką, w kryjówce — bezwiednie odrzekł Piotr.
Pobiegła uradowana do komory i poczęła odsuwać worki z mąką. Odsunęła je i ujrzała kryjówkę, lecz, niestety, zamkniętą na klucz.
Powróciła więc śpiesznie do komnaty Piotr siedział jeszcze za stołem, pogrążony we śnie.
— Gdzie jest klucz od kryjówki w komorze? — zapytała.
— U mnie, na piersiach — odrzekł.
Rozpięła mu odzież i wyciągnęła klucz, zawieszony na piersiach, na żelaznym łańcuchu.
Porwała go i pobiegła do komory. Otworzyła śpiesznie kryjówkę, na dnie której leżała skóra, porwała ją i uradowana wybiegła z domu.
Właśnie upłynęła godzina, naznaczona przez czarownika na działanie płynu. Piotr się obudził i spojrzał dokoła zdumionym wzrokiem. Syreny w komnacie nie było,