jego charakteru już wtedy każdego uderzał, kto z nim bliżej się zetknął.
W czwartym roku pobytu na Kaukazie otrzymuje pozwolenie uzupełniania studyów naukowych. Skwapliwie przeto z możności korzysta, wraca do Petersburga, gdzie się zapisuje na kursa akademii wojskowej, i w r. 1854 kończy świetnie ów najwyższy zakład wojskowy w Rossyi. Z rangą kapitana generalnego sztabu śpieszy powtórnie na Kaukaz, lecz już dąży nie pod strażą; posiada zupełne zaufanie władz — staje na gościńcu pierwszorzędnej karyery militarnej, pracuje wciąż w naczelnym sztabie wojsk, tam wówczas działających.
Około siedmiu lat trwa ten drugi okres pobytu na Kaukazie, okres pod każdym względem pomyślny, a od pierwszego znacznie świetniejszy. Posuwa się szybko po drabinie rang, zaszczytów; zdawało się, iż nic już go nie dzieli od najświetniejszej karyery. Podczas tego właśnie okresu uzyskał on długi urlop, a z nim możność udania się zagranicę do ojca i odwiedzenia ziemi rodzinnej, gdzie się poznał z siostrami. W prośbie, którą o ten urlop do cesarza podawać musiał, oświadczył wyraźnie, z całą prostotą i prawdą, zawsze go cechującemi, że „pragnie odwiedzić na tułactwie ojca swego, którego od lat niemowlęcych nie widział, i prawie zupełnie nie pamięta“... Uczynił to, wiedząc, iż może narazić się na odmowę: ale przekładał raczej narażenie się na odmowę, lub nieukontentowanie władz, niż zaprzeć się tego, co poczytywał sobie za święty obowiązek. Takim był zawsze — pełen prawdy i prostoty. Pobyt na za-
Strona:Edmund Różycki (Szkic biograficzny).djvu/27
Ta strona została uwierzytelniona.