on go przewidział i nim przystąpił do robót konspiracyjnych, prosił o dymissyę z szeregów wojsk rossyjskich. Przedewszystkiem w jego charakterze, usposobieniu, prostota i prawda, na każdym niemal kroku głównie się uwydatniają. Już za dni pobytu na Kaukazie, drogą rozmyślań, pracy wewnętrznej, drogą ciągłego duchowego udoskonalania się, doszedł był do przekonania, iż jedynym gościńcem prowadzącym do wskrzeszenia Polski jest „prawda we wszystkiem“... We wszystkich więc swych czynach, słowach, w całem zachowaniu się uwydatnia on ową „prawdę“, która jest jakby godłem jego życia. „Mówiono o nim, iż jest milczący, spokoju pełen, zamknięty w sobie, unikający kobiet, obojętny niby na wszystko otaczające; lecz skoro o jego ucho obiją się wyrazy „Bóg“ lub ojczyzna“ — zapał tryska mu z oczu, które nabierają niezwykłego blasku, staje się wymownym, porywa w dyspucie słuchacza, następuje w nim metamorfoza gwałtowna a stanowcza“... Tak streszczał jego duchowy wizerunek przyjaciel i wieloletni świadek na tułactwie jego życia; takim widział go piszący niniejsze wspomnienie przed wybuchem Styczniowego powstania i wnet po wybuchu, takim znali go i cenili Rossyanie na Kaukazie, zarówno koledzy jak i zwierzchnicy.
Człowiek wyznający przedewszystkiem prawdę, nie znoszący w niczem ani cienia fałszu, rzecz naturalna, iż nie mógł w sposób tajemny opuścić szeregów rossyjskich, nie mógł zejść ze swego wybitnego, militarnego stanowiska, rozcinając pokryjomu węzły, łączące go z wojskową zwierzchnością,
Strona:Edmund Różycki (Szkic biograficzny).djvu/34
Ta strona została uwierzytelniona.