żyły ani dobrego przyjęcia wśród swoich, ani rokowały dni moralnego spokoju.
Stosunki krajowe około roku 1871 taki obrót brały w Galicyi, iż pobyt dla emigrantów stał się tam możliwym. Generała Edm. Różyckiego widzimy więc w Krakowie w r. 1872. Obrał on Kraków na miejsce pobytu stałego i szukał pracy, któraby mu dała niezależne istnienie. Sprawa ta szła wszakże nader opornie, bo oprócz przeszkód, będących do przewidzenia, jak n. p. brak stosownych stanowisk, spotkał takie, które wcale nie były do przewidzenia, zwłaszcza iż chodziło o pracę w instytucyach prywatnych, wzniesionych z inicyatywy i pracą ziemian galicyjskich; robiono mu wszakże trudności — walczył bowiem za ojczyznę. Był to cios niespodziany, tem boleśniejszy, iż z dłoni ziomków pochodził.
Dajemy tu głos jego własnym wynurzeniom, tyczącym się rzeczonej sprawy a zawartym w liście do jednego z przyjaciół. ...„Dotychczas jestem w Krakowie — powiada w tym liście — miejsca jeszcze nie mam. Pomimo wszelkich starań i obietnic, nie chcą mi tu nic dać z powodu nazwiska mego i udziału w powstaniu... Dużo robiłem wizyt, starając się o miejsce, czasem niekoniecznie grzecznie byłem przyjęty, ale starałem się robić to w pokorze i poddaniu się pozycyi, w której mnie Bóg postawił“... „Jest w tem niezawodnie i moja wina — pisze on w dalszym ciągu — a czując niedołęztwo i biedy me wewnętrzne, korzę się przed sprawiedliwością Bożą i staram się usunąć me ułomności, ale zawsze to rzecz smutna, że w Polskim kraju znajduję
Strona:Edmund Różycki (Szkic biograficzny).djvu/91
Ta strona została uwierzytelniona.