Strona:Edward Hanslick - O pięknie w muzyce.djvu/179

Ta strona została uwierzytelniona.
—  179  —

tylko materjałem. Dopiero połączenia tonów tworzą melodję i harmonję. Te zaś, nie znajdują się w przyrodzie, są zatem tworami ducha ludzkiego.
W przyrodzie nie znajdujemy żadnej melodji, chociażby w zawiązku, gdyż zjawiska głosowe i dźwiękowe nie wykazują żadnego układu zrozumiałego, i nie dają się sprowadzić do skali; a ta jest pierwszym warunkiem melodji. Bez melodji zaś, muzyka nie daje się pojąć; w niej tkwi życie i ruch muzyki, treść jej i przeznaczenie.
Natura nie posiada również i harmonji, w znaczeniu równoczesnego brzmienia pewnych tonów określonych. Czy słyszał kto w naturze trójgłos, akord sekstowy lub septymowy?
Jak melodja tak i harmonja, nie jest tedy niczem innem, tylko płodem ludzkiego ducha, z tą jedynie różnicą, że druga powstawała znacznie wolniej niż pierwsza.
Grecy nie znali harmonji, tylko śpiewali w oktawie lub unisonie, jak i dziś śpiewają te ludy azjatyckie, u których wogóle śpiew spotykamy. Używanie dy-