tylko czynniki muzyczne, nigdy zaś domniemywany nastrój kompozytora.
Chcąc koniecznie przejść bezpośrednio z owego nastroju twórcy do działania utworu, uzyskałoby się może trafny sąd ostateczny, ale pominęłoby się przytem najważniejszą część dedukcji — muzykę.
Dobry kompozytor posiada zawsze praktyczną znajomość charakteru każdego z czynników muzycznych, świadomie, ale instynktowo. Ale do naukowego objaśnienia rozmaitych oddziaływań muzyki i wrażeń, przez nią wywoływanych, należy teoretyczna znajomość wymienionych charakterów muzycznych, począwszy od najzawilszych komplikacji, aż do szczegółów. Pewne określone wrażenie, jakie na nas robi melodja, to przecież nie jakiś „zagadkowy i tajemniczy cud,” który nam wolno „przeczuwać i odczuwać,” lecz nieunikniona konsekwencja czynników muzycznych, działających w pewnem połączeniu. Zwięzły lub szeroki rytm, pochody djatoniczne lub chromatyczne, wszystko to ma swoją właściwą fizjognomję i swój sposób
Strona:Edward Hanslick - O pięknie w muzyce.djvu/87
Ta strona została uwierzytelniona.