Mackintosh, możnaby powiedziéć o wielu innych: „Rzadko się zdarza spotkać tak ważny argument na korzyść małżeństwa, jak zmiana, zaszła w jego ogólnym tonie, usposobieniu i obejściu.”
Rozumna żona ciągle wyrywa z umysłu męża odrośle, puszczające się w złym kierunku, i utrzymuje go w kształcie, obcinając. Jeśli powie głupstwo, będzie się starała je zatrzéć. Jeśli zamierza uczynić jaką niedorzeczność, znajdzie sposób niedopuszczenia tego. Zona dzierży obcinające nożyce. Gdyby żona Johnson’a żyła, nie byłby on gromadził skórek pomarańczowych, nie ocierałby się o wszystkie latarnie i kąty na ulicy, nie jadłby i nie pił z obrzydliwym pośpiechem. Gdyby Oliwer Goldsmith był żonaty, nie nosiłby nigdy owego ośmieszonego surduta. Gdy tylko spotkacie mało znanego człowieka, zabawnie ubranego, mówiącego niedorzeczności, mającego dziwaczne obejście, możecie być pewni, że jest nieżonaty, bo w żonatym kanty zaokrąglają się, szorstkości wygładzają. Żony mają zwykle więcéj sensu od mężów. Rady żony podobne są do balastu, który utrzymuje okręt w równowadze.
Jeśli chcesz się nauczyć, jakim ci być trzeba, —
Ucz się od zacnych kobiet, słuchaj ich nauki.
Z dziennika Lavater’a, słynnego zurichskiego fizyognomisty i pastora, podaję następujący wyjątek, który pokazuje dobry wpływ żony na jego usposobienie.
23 Styczeń, 1769. Służąca zapytała mnie po obiedzie, czy może sprzątnąć mój pokój. Powiedzia-