Strona:Edward John Hardy - Świat kobiety.djvu/143

Ta strona została skorygowana.

Choćby kobiet krasa, mężczyzn siła
Wzrosła z mocą nieznaną i nową,
Wszelka rozkosz dostępniejszą była,
A poezya szczerą bogów mową, —

Choćby wszystko, co szczęściem lub męką,
Można słowy odmalować wiernie,
Choćby kwiaty dzwoniły piosenką,
A pustynne różą kwitły ciernie, —
 
Gdyby na to nie patrzyły dzieci,
Nowych figlów nie zwały podnietą,
Ziemia — z planet, którym słońce świeci —
Najnudniejszą byłaby planetą.


Dzieci są wcieleniem Bożego uśmiechu i z tego względu należy im się poszanowanie, bo w każdém z tych maleńkich, nawet w najlichszym rozczochranym obdartusie, istnieje dobroć i wielkość utajona i może przyjść dzień, w którym dumni bylibyśmy z ukłonu tego niegdyś obdartusa.
Matki będą nam zapewne wdzięczne, jeśli zrejsgtrujemy wszystko to, co małe boba zrobić mogą, i wiele rzeczy do téj listy od siebie dodadzą.
Bobo może poruszyć najmądrzéj obmyślony alarmowy sygnał i zbudzić ze snu całą rodzinę.
Niech tylko się do nich dorwie, a potłucze odrazu więcéj półmisków, niż najwprawniejsza w tę czynność wiejska dziewka.
Może się przewracać częściéj i w rozmaitszy sposób, niż najlepiéj w tym względzie uzdolniony clown cyrkowy.