jaki we mnie wzbudziło jéj panowanie nad sobą i wyrzeczenie się rzeczy zbyt drogiéj.“
Wogóle kobiety więcéj odmówić sobie umieją niż mężczyźni i łatwiéj przyznają się, iż cóś jest zbyt kosztowne na ich kieszeń, — ale bywają w tym względzie liczne wyjątki, jak to własnym kosztem stwierdził niejeden mąż i ojciec. W ogóle także, przeciętnie biorąc, życie kobiety dłuższém jest od męzkiego, jak to pokazuje statystyka wielu krajów. Możnaby ztąd wniosek wyciągnąć, iż nie tyle zabijają gorsety, ciasne obuwie, ciężkie garnirunki, co opłacanie ich. Pewien mąż, przyglądając się rachunkowi modniarki, nazwał żonę swą „bardzo drogą.”
Dla przykładu angielskim paniom podaję ilustrację szkockiéj oszczędności. Jeden i ten sam kapelusz służył Maggie przez lat dwanaście; jedna z pań, chcąc ją nowym obdarzyć, spytała, czy woli jedwabny, czy téż słomiany. Po namyśle Maggie oświadczyła, iż woli słomiany, bo kiedy się zniszczy, będzie mógł służyć krowie jako pożywienie. Gdybym był w stanie obrachować, ile pieniędzy kosztują same kapelusze, — połowa kobiet byłaby przejętą wyrzutami sumienia, a połowa rozpaczą. Napoleon pozwolił raz Józefinie kupować tyle kapeluszy, ile chce tylko, — i pokazało się, iż, zostawiona własnemu instynktowi, cesarzowa potrzebowała ich czterdzieści sześć na miesiąc. Już-to zamiłowanie stroju, jeśli go nie powstrzyma szczególna łaska Boża, staje się powodem niezliczonych przykrości dla kobiet wszystkich stanów.
Przyjaciel doktora Johnsona Langton powiedział raz swemu ojcu, iż nie ma pociągu do oszczędzania. Słysząc to, Johnson wyrzekł, iż złodziéj może z równą
Strona:Edward John Hardy - Świat kobiety.djvu/177
Ta strona została skorygowana.