słusznością utrzymywać, iż nie ma pociągu do uczciwego życia. Kobieta, niemająca pociągu do oszczędności, nie budzi zaufania w swoją uczciwość.
Kto chce dobrze groszem obracać, już od początku roku układa budżet wydatków: — tyle na dobroczynność, tyle na ubranie, życie, mieszkanie, skrupulatnie zapisując te wszystkie pozycye. Wówczas to dopiero może się okazać, jak stoimy naprawdę i w czém można wydatki umniejszyć, jeśli się tego wykaże potrzeba. Zwyczaj ten należy zaprowadzić pomiędzy młodzieżą, skoro tylko ma pieniądze na drobne wydatki. Jeżeli kobiety tak często lubią namiętnie wydatkować, to głównie z powodu, iż, nie mając wcale pieniędzy w ręku przed zamążpójściem, lub mając ich bardzo mało, nie miały sposobności nauczyć się, jak je używać.
Ludzie często, sami nie pojmując tego, wydają więcéj, niż mogą; tymczasem, gdyby z góry rozporządzili dochodem, wiedzieliby, iż pieniądze, lekkomyślnie użyte, miały już swoje przeznaczenie. Sydney Smith dobrze to określa, kiedy pisze: „Kto chce nie czuć braku przy skromnym dochodzie, a ma ochotę coś kupić, powinien postawić sobie naprzód te dwa pytania: „Czy mi to rzeczywiście potrzebne? i czy bez tego obyć się nie mogę?“ Jeśli szczerze na nie odpowie, zdwoi swój majątek.”
Kobieta jest bogatą, jeśli żyje z tego, co ma, — ubogą jeśli z tego, co miéć będzie. Roztropna kobieta żyje ze swego dochodu i jeszcze stara się cóś oszczędzić na czarną godzinę. Zły obrót pieniędzy zasadza się nietylko na tém, ile wydajemy, ale także na co wydajemy. Tysiąc funt. st. może być wydanych oszczędnie, a jeden szyling może stanowić haniebne marnotrawstwo.
Strona:Edward John Hardy - Świat kobiety.djvu/178
Ta strona została skorygowana.