każda niemal posiada wszystkie potrzebne właściwości do spełnienia pięciu obowiązków, które, jak Ruskin powiada, stanowią wydział kobiecy:
1. Podobać się ludziom.
2. Karmić ich w sposób wytworny.
3. Ubierać.
4. Trzymać ich w porządku.
5. Nauczać.
Słyszymy, zdaje się, zgorszenie młodéj, wykształconéj panny, zajętéj wysokiemi myślami, zajętéj sztuką, a zmuszonéj z całą swą filozofią zstąpić do kuchni, jak woła, że to jest stara zwrotka, zacofany pogląd, że kobiety uzdolnione są do wyższych zajęć. Odpowiadam im, iż niéma dla kobiety wyższych zajęć nad te, o których mówi Ruskin. Jeśli zaś zajęcia te spełniane są w ciszy domowéj, to wcale nie powód, ażeby je lekceważyć, albo miéć za mniej ważne od bardziej rozgłośnych zajęć męzkich, które jednakże nie mogłyby być spełniane bez współudziału kobiet. Shakespeare, Bacon, Goethe, Wellington, czémże byliby bez swych matek? Gdyby nawet mogli zrodzić się bez nich, jakżeby się wychowali i czémby byli, gdyby matki nie pielęgnowały ich i nie nauczały od niemowlęctwa? Matka Shakespeare’a nie napisałaby niezawodnie Hamleta, ale zapewne ona jedna mogła wydać na świat Shekespeare’a. To samo powiedzieć można o matce Goethe’go. Los człowieka zależnym jest daleko więcéj od matki, niż od ojca. Generał wygrywa bitwy, ale nie mógłby tego uczynić, gdyby nie był od dzieciństwa wykarmiony, ubierany, pielęgnowany, nauczany, co wszystko działo się głównie za sprawą kobiet. Mąż
Strona:Edward John Hardy - Świat kobiety.djvu/18
Ta strona została skorygowana.