Strona:Edward John Hardy - Świat kobiety.djvu/261

Ta strona została skorygowana.

W obecności całego francuzkiego wojska, znadującego się w stolicy Tonkinu, gubernator generalny przypiął krzyż legii honorowéj matce Maryi Teresie, przełożonéj Sióstr Miłosierdzia. Wojsko zebrane na głównym placu miasta otaczało wyniesienie, na którém znajdował się gubernator generalny ze swoim sztabem. Adjutant wysłany po zakonnicę znalazł ją w szpitalu, dodającą odwagi żołnierzowi, któremu miano ucinać nogę. Nie chciała odejść od niego przed skończeniem operacyi i dopiero wówczas udała się z adjutantem na plac, gdzie przyjął ją osobiście generał i poprowadził na wzniesienie wśród okrzyków żołnierzy. Generał przemówił w sposób następujący:
„Matko Maryo Tereso, mając lat dwadzieścia, zostałaś ranna kulą armatnią pod Bałakławą, w chwli, gdyś opatrywała rannych na polu bitwy. W r. 1859 odłam kartacza położył cię pod Magenta w pierwszych szeregach. Od tego czasu byłaś w Syryi, Chinach, Meksyku, narażałaś się na kule, miecze, lance, a jeśli nie zostałaś ranną, to nie było w tém twojéj winy. W r. 1870 znaleziono cię w Reishoffen pociętą szablami wśród stosu zabitych kirasyerów. Wszystkie te czyny odwagi uwieńczyłaś parę tygodni temu jednym z najbardziéj bohaterskich postępków, o jakich kiedykolwiek wspomniała historya. Granat wpadł do ambulansu, będącego pod twoją opieką. Każdéj chwili należało się spodziewać wybuchu, któryby nowemi ranami pokrył i tak już pokaleczone ciała, leżące na łóżkach. Aleś ty nad niemi czuwała — z uśmiechem wzięłaś w ręce granat i, uśmiechając się do rannych, którzy patrzyli na to z przestrachem, drżąc nie o siebie, lecz o ciebie, poniosłaś go na odległość osiemdzie-