Strona:Edward John Hardy - Świat kobiety.djvu/45

Ta strona została skorygowana.

Nauczyciel. Może i w twoim wieku wyraz „narze­czona” brzmi lepiéj, ale „żona” ma daleko piękniejsze znaczenie. Tém słowem język angielski ma wyższość nad francuzkim i niemieckim. Może kiedy Francya zdobędzie się na podobny, zamiast tego wyrazu femme, który tylko oznacza kobietę. A czy znasz etymologię angielskiego słowa „wife“ (żona)?
Dora. Nigdy się nad tém nie zastanawiałam.
Nauczyciel. Ani ty, Sybillo?
Sybilla. Nie. Sądziłam tylko, że to saksoński wyraz.
Nauczyciel. Tak jest rzeczywiście, ale zaletą wy­razów saksońskich jest to, że mają zwykle swoje zna­czenie. „Wife” pochodzi od wyrazu „weaver” (tkacz). Macie więc prawo nosić nazwę żony, skoro dobrze szyjecie.
Dora. Ale ja nie sądzę, byśmy dlatego miały się nazywać „house wife.”
Nauczyciel. Musicie być albo gospodyniami, albo szkodnicami, pamiętajcie o tém zawsze. W prawdziwém znaczeniu wyrazu albo utkacie i upięknicie życie człowieka, albo téż gryźć go będziecie i doprowadzi­cie do ruiny.
Zanim powstały fabryki tkanin, jedną z najwię­kszych prac domowych było przygotowanie odzienia. Każda rodzina myślała o sobie. Dziewczęta nawijały wełnę na wrzeciona i przędły ją, — ztąd pochodzi wyraz „spinster,” do dziś dnia równoznaczny z wyrazem „panna;” z téj to przędzy matka, stosownie do swéj na­zwy, wyrabiała tkaniny. Nowy dowód téj staréj pra-