Strona:Edward John Hardy - Świat kobiety.djvu/52

Ta strona została skorygowana.

6 szylingów, a pomimo to budził zazdrość kobiet i po­dziw mężczyzn. Wypracowane przystrojenia powinny być bardzo ostrożnie używane, szczególniéj przez osoby młode. Młodość zdobi się sama. Ładnym wolno jeszcze — według zdania lorda Lyttona — nosić rzeczy wpadające w oko, ale kobiety nieodznaczające się niczém, powinny starać się o strój niebijący w oczy; bo jak w ludziach wyjątkowych chętnie szukamy czegoś godnego podziwu, tak w zwyczajnych nie znosimy ekscentryczności. Ekscentryczność w rzeczach ważnych świat nazywa geniuszem, w drobnych — sza­leństwem. Ostateczności należy unikać zarówno w stro­ju, jaki w każdéj innéj rzeczy; można jednak stosować się do panującego gustu umiarkowanie — nie nosić ani sukien wyszłych z mody, ani téż takich, które się je­szcze nie rozpowszechniły. Dla zwyczajnych kobiet byłoby szaleństwem ubieganie się o najświeższą modę. „Czemu się tak śpieszysz?” — zapytał raz ktoś biegną­cego szybko przyjaciela. „Kupiłem nowy kapelusz dla żony i lecę jéj go oddać, zanim się moda zmieni.“ Moda jest rzeczą bardzo kosztowną. Ciasne sznu­rówki i wysokie korki są bardzo kosztowne pod wzglę­dem zdrowia, a wytworne hafty kosztują wiele czasu i pracy ludzkiéj, która mogłaby być lepiej użytą.
Kiedy kobieta raz wynalazła sobie ubiór, najod­powiedniejszy do swojéj twarzy, figury, wieku, poło­żenia, ubiór, w którym chciałaby być uwiecznioną dla przyszłych pokoleń, troską jej przyszłą być już powin­na nie moda, ale to, jakby najmniéj od tego ubioru odstępować, ażeby się z modą zbytecznie nie zmijać i nie popaść w śmieszność.
Mówiąc o stroju, bynajmniéj nie odstępuję od tytułu rozdziału, bo chociaż dziś kobieta przestała być