Strona:Edward Słoński - Wiśniowy sad.djvu/42

Ta strona została uwierzytelniona.
ZIMA
1

Stanęła zima między nami...
Na ścianach borów, wstęgach rzek,
nieprzebytemi legł zaspami
niepokalanie biały śnieg.

Patrzymy w mroźną dal oboje,
co jak rozwarty stoi grób...
W rozwartym grobie serce moje
pod śniegiem leży u twych stóp.