Ta strona została uwierzytelniona.
Może tam skarb monarszy
gdzieś w nurtach zatopiono.
— Bóg wie, co go przygnało,
co znajdzie, co postrada?
Być może, wróci cało,
nie wróci — trudna rada!
— Pogrzebiem sakwę z kijem
na naszym mogilniku
i siecią grób okryjem
przy mew żałobnym krzyku... —
4
Z brzegu rybaczka hoża
przez łzy patrzała w dal
na mgły wstające z morza,
na białe grzywy fal.