Strona:Elżbieta Kiewnarska - Jedz ryby.djvu/21

Ta strona została uwierzytelniona.

jemy piętnaście deka wymoczonej w wodzie i dobrze odciśniętej bułki, dziesięć deka utartej na tarce cebuli, przepuszczamy wszystko razem przez maszynkę. Dodajemy jedno duże, lub dwa małe jaja, wyrabiamy doskonale ręką lub łyżką, aż się masa stanie jednolita. Solimy do smaku i pieprzymy lekko. Formujemy niezbyt grube kotlety, osypujemy tartą bułeczką. Smażymy na fryturze, szmalcu, lub maśle roślinnem. Również smaczne są smażone na oliwie. Jeśli chcemy koniecznie smażyć je na maśle krowiem, należy dodać do niego łyżkę oliwy, co uchroni kotlety od przypalenia. Takie kotlety podajemy z kapustą kiszoną, kapustą czerwoną, każdą sałatą zieloną, lub obkładamy niemi purée kartoflane, groszek, marchew, lub każdą inną jarzynę.

DROBNE RYBKI MARYNOWANE PO GRECKU.

Wszelkie drobne rybki za wyjątkiem jaźgarzy i okoni, jako nazbyt ościstych, dadzą się przygotować w sposób następujący: Dwa kilo rybek oczyścić, osolić, utarzać w mące, usmażyć w jakimś tłuszczu, można nawet w dobrym oleju, ostudzić i ułożyć w jakiekolwiek głębokie naczynie. Tymczasem uszatkować pół kilo marchwi, ćwierć kilo pietruszki, tyleż cebuli, półgłówkę kapusty włoskiej i nieduży seler. Marchew, pietruszkę i seler postawić i dusić z paroma łyżkami wody, woda tylko potrzebna na to, aby się jarzyny nie przypaliły, zanim sok z siebie puszczą. Gdy nieco zmiękną dodać kapustę i cebulę, dodać listku, pieprzu i ziela, w ziarnkach parę goździków, soli