Ta strona została uwierzytelniona.
— 19 —
czy! Gdyby to był dziki zwyczaj, to tatuś i mamuńcia teżby nam nie składali podarków...
Karolek.
Rodzice, to co innego... to ich obowiązek...
Zosia.
Są i obowiązki przyjaźni...
Karolek.
Nie przeszkadzaj mi... nie mam czasu na próżne rozmowy.
(Wchodzi Zygmuś).
Zygmuś.
Za godzinę jedziemy do kuzynostwa... Ubierz się ładnie, Zosieńko! A ty, lalusiu, nie spóźnij się, jak zwykle, bo nie czekamy...
(Wychodzą wszyscy).