Strona:Eliksir prof. Bohusza.djvu/86

Ta strona została uwierzytelniona.

obrotami handlowemi, nie wyobrażał sobie, aby ktokolwiek mógł mu złożyć taką ofertę. Widocznie jednak trójca przedsiębiorców obliczyła dobrze możliwości, wypływające z genialnego wynalazku i pragnęła odrazu usunąć współzawodników, James bowiem nie położył nawet nacisku na wyraz: „miljon“, a wspólnicy jego skinęli, ruchem spokojnym, potakująco głowami, poczem anglik mówił dalej tym samym głosem zimnym:
... „o ile pan profesor odmłodzi pod naszą osobistą kontrolą trzy kobiety i trzech mężczyzn, przez nas wskazanych i liczących więcej niż po lat siedemdziesiąt, w ciągu“...
Tu spojrzał pytająco na Bohusza.
— W ciągu — odparł spokojnie wynalazca — sześciu tygodni.
— Bardzo dobrze. W ciągu zatem sześciu tygodni. Koszt leczenia tego bierzemy na siebie. Zważywszy wszakże na to, że nie znamy ani warunków, ani ludzi tutejszych i pragniemy, aby również inni spólnicy naszego syndykatu mogli kontrolować kurację, wymagamy, aby odbyła się w Paryżu lub Londynie, biorąc przytem na siebie koszt podróży, jak również utrzymania pana profesora w pierwszorzędnym hotelu podczas całego trwania kuracji. O ile zaś kuracja nie powiedzie się, to ani profesor do nas, ani my do profesora nie będziemy nawzajem rościć sobie pretensji.
Bohusz uśmiechnął się znów pod wpływem tego uroczystego i metodycznego wykładu.
— Z czego się pan śmieje? — zapytał zimno James.