Ta strona została uwierzytelniona.
na skronie cienkie nici rozbiegły się niby ukośne promienie. Rękę z wielką czapką wzniósł nieco, na zaniemeński bór nią wskazał i trochę jąkając się odpowiedział:
— Tego sa... samego, który z bratem pańskim w jednej mogile spoczywa!