Strona:Eliza Orzeszkowa - Kilka słów o kobietach.djvu/163

Ta strona została uwierzytelniona.

czyną pojawienia się dzisiejszéj, tak bezwzględnéj i krzywdzącéj inne nauki i sztukę, manii muzykalnéj.
Teraz mania ta stała się sztuczną i fałszywą potrzebą towarzyską, któréj posługują i którą utrzy­mują w obyczajach rutyna, przesąd, próżność i na­śladownictwo.
„Mówiąc prawdę, pisze Hardy de Beaulieu, nie pojmuję rozmiłowania się dzisiejszego towarzystwa w muzyce fortepianowéj, rozmiłowania, doprowadzonego do takiéj manii, że kobieta, ażeby ujść za do­brze wychowaną, powinna koniecznie długi czas poświęcić studyom tego trudnego instrumentu, bez względu na to, czy ma z natury talent i popęd do muzyki, czy go nie ma. Ogromny ten wydatek trudu, czasu i pieniędzy przynosi w rezultacie to, że większa część kobiet zaniedbuje fortepian zaraz po zamążpójściu i że pozostają mu wiernemi te tylko, które oddawały się muzyce z zamiłowania i doszły w niéj do pewnego stopnia doskonałości.
„Tysiąc więc razy byłoby lepiéj, ażeby uczono grać na fortepianie te tylko młode osoby, które same ukazują wrodzony popęd do sztuki i wytrwałość w jéj zdobywaniu. (L'éducation de la femme).
Tak więc dwie główne części składowe dzisiejszego wychowania kobiet: obce języki i sztuki piękne, nie powinny być usunięte całkiem z programatu poważniejszego i obszerniejszego nauczania, ale mają tylko zmienić miejsce i cel, to jest: stanąć na dru-