panny, śmieszne pretensyami do tego, czego nie posiadają, albo zrobi z nich znowu tanie guwernantki.
Jeśli wszystkie nauczycielki, dostatecznie wykształcone, dostateczną téż za swą pracę otrzymywać będą nagrodę, rodzice, niemogący ponieść wymaganego na ich posiadanie wydatku, zamiast francuzczyzny i nędznéj gry na fortepianie, uczyć będą córki swe rzeczy pożytecznych i gruntownych, a mniéj wymagających kosztów, przez co zmniejszy się ilość upokorzonych i źle płatnych nauczycielek, a zwiększy liczba kobiet, pracujących na właściwszém a korzystniejszém, dla nich i dla ogółu, polu.
Wszakże i pomiędzy źle płatnemi guwernantkami zdarza się spotkać osoby, na lepszy los zasługujące i odpowiadające swemu zadaniu, o tyle, o ile to jest możebném w obecnym stanie umysłowości kobiecéj. Ale istnieje jeszcze jedna przyczyna, która, zwiększając konkurencyą, zniża cenę pracy tych nawet nauczycielek, które w miarę dzisiejszego u nas stanu oświaty kobiecéj, zadawalniająco-by ją spełnić mogły. Przyczyną tą jest zamiłowanie matek w guwernantkach cudzoziemkach, moda i próżność, ukazująca guwernantkę cudzoziemkę jako chlubę, jako pewną dystynkcyą domu, jako nareszcie oznakę tak zwanego dobrego tonu.
Paryż, Berlin, Bern, Zürich, a nawet daleki Al-
Strona:Eliza Orzeszkowa - Kilka słów o kobietach.djvu/223
Ta strona została uwierzytelniona.