Jeżeli jeszcze przyjmiemy w rachunek liczne żądania wyrobu przez wsie poblizkie miastu, to zobaczymy, że przy stosunkowo tanich kosztach, tak lokalu, jak innych warunków życia w prowincyonalném mieście, założycielka fabryki mogłaby miéć wcale przyzwoity zarobek.
Należy wziąć pod uwagę, że przytoczone liczby przedstawiają minimum tak żądania, jak ceny wyrobu. Im bardziéj wyrób zbliżałby się do doskonałości, tém obfitszy zbyt musiałby posiadać przy umiarkowanych cenach, a gdzie zbyt zapewniony, tam korzyść niemylna.
Dziś nawet, gdy rękawiczki, sprowadzane z Warszawy, sprzedawane bywają na prowincyi po półtora albo po dwa razy większéj cenie, niż-by być mogła cena miejscowa, trudniący się sprzedażą tą Izraelici mają zbyt i korzyści.
Tak samo rzecz ma się z szewctwem.
W miastach gubernialnych istnieją sklepy, sprzedające obuwie żeńskie sprowadzane z Warszawy i z za granicy po wygórowanych cenach, spowodowanych częścią kosztami transportu, częścią niesumiennością sprzedających.
W sklepach tych para obuwia, kosztująca w Warszawie rubli dwa, sprzedawaną bywa za rubli trzy i tym podobnie; a jednak sklepy te, których w każdém gubernialném mieście istnieje kilka, rozprzedają po parę tysięcy par rocznie. Ileż-by więc roz-
Strona:Eliza Orzeszkowa - Kilka słów o kobietach.djvu/245
Ta strona została uwierzytelniona.