znających to, co się dzieje po-za obrębem ich domowego gospodarstwa, jest to bardzo ogólny i naturalny egoizm stolic, zakochanych w sobie.
Niemniéj jednak wychodzi to często na szkodę sprawie i zakładom, które ją popierać mają.
Tak naprzykład, szkoła rzemieślnicza, świeżo założona w Warszawie, urodziła się już ze wszystkiemi cechami lokalizacyi; jest ściśle do lokalnych potrzeb zastosowaną, lubo nie wyczerpuje ich zupełnie.
W szkole téj, wyłączywszy rachunkowość i introligatorstwo, wszystkie inne działy mają za przedmiot sztuki lub rzemiosła, mogące być praktykowanemi tylko w wielkiém mieście, a na nic nieprzydatne prowincyom; jak naprzykład: zecerstwo, drzeworytnictwo. Nie utrzymujemy wcale, aby działy te były niepotrzebne: owszem, zawody, których nauczają, mogą być pożyteczne, ale jedynie w Warszawie; na prowincyi chleba nie dadzą, cóż bowiem zecerka albo drzeworytniczka miałaby do roboty w miastach, gdzie mało albo nic wcale nie drukują i gdzie nie wydają ani pism, ani książek illustrowanych?
Od samego początku istnienia w Warszawie szkoły rzemieślniczéj dla kobiet pisma peryodyczne warszawskie nie przestają podawać liczb, przedstawiających smutny obraz jéj prowadzenia. Zaprawdę, ze zdziwieniem przychodzi widziéć, jak mała
Strona:Eliza Orzeszkowa - Kilka słów o kobietach.djvu/258
Ta strona została uwierzytelniona.