bogatego, albo mogącego pracą swoją stworzyć im byt taki, jakim dotąd otaczała je praca ojców.
Zaczynają tedy spekulować na cudzy majątek, albo na cudzą pracę, to jest w najlepszym razie czekać, w najgorszym szukać stosownie ukwalifikowanych mężów — wybawicieli.
Niepodobna bez głębokiego politowania patrzéć na mnóztwo tych nieszczęśliwych istot, które, z pustką w głowie i sercu, albo siedzą bezczynnie w rodzicielskich domach w pełném utęsknieniu i znudzedniu oczekiwaniu, albo, co gorsza, w ciągłych zabawach i podróżach szukają pożądanego losu, strojami, użytemi jako wędka na serca dobrych partyi, rujnując rodziców, i w tych poniżających małżeńskich gonitwach, w pyle próżności i wyrachowania tarzając uczciwość i dumę kobiecą!
Z tego oczekiwania i tych gonitw wynika naprzód zepsucie moralne, rozstrój umysłowy, chłód serca, wczesne rozczarowanie się do świata i uczuć, a w ostateczném następstwie jedno z dwojga: albo znalezienie dostatecznie ukwalifikowanego męża, albo nieznalezienie go.
W piérwszym razie małżeństwo, zawarte na podstawie rachuby, nie może być szczęśliwém; w drugim — panna zostaje na całe życie samotną, bez najmniejszego wsparcia w sobie saméj.
W piérwszym razie oszukuje ona człowieka, którego serce i materyalne środki udało się jéj pochwy-
Strona:Eliza Orzeszkowa - Kilka słów o kobietach.djvu/270
Ta strona została uwierzytelniona.