Strona:Eliza Orzeszkowa - Kilka słów o kobietach.djvu/57

Ta strona została uwierzytelniona.

„Łatwo jest spostrzedz, że wśród zupełnéj niezależności, jakiéj używa młoda Amerykanka, nie przestaje ona nigdy doskonale władać sama sobą; korzysta ze wszystkich dozwolonych przyjemności, ale żadnéj z nich nie oddaje się zbytecznie, bo rozum zawsze trzyma na wodzy wrażenia jéj i uczucia.”
„My wychowujemy kobiety w nieświadomości, w zamknięciu, prawie pod klauzurą, a potém rzucamy je nagle w bezład towarzyski, bez przewodnika i wsparcia.”
„Amerykanie są logiczniejsi.”
„Sądzą oni, że niepodobieństwem jest prawie stłumić w kobiecie najprzeważniejsze namiętności serca ludzkiego, i że należy raczéj podać jéj broń, z któréj pomocą zwalczyć-by je mogła. Ponieważ nie są zdolne usunąć całkowicie niebezpieczeństwa, na jakie narażoną bywa godność kobiety, pragną, aby sama siebie bronić umiała, i więcéj ufają w swobodną a umiejętnie skierowaną moc jéj woli, niż w przeszkody, które zawsze obalanemi być mogą.”
„Chociaż Amerykanie są narodem bardzo religijnym, nie samę tylko religię dali kobietom jako oręż do bronienia ich godności przeciw pokusom, ale starali się jeszcze uzbroić jéj rozum. W tym, jak w wielu innych razach, trzymają się oni raz obranéj metody postępowania. Naprzód czynią wszelkie możebne usiłowania dla doprowadzenia